środa, 26 sierpnia 2015

Rozdział 25

,,Już nic nie ma dla mnie znaczenia."

Otworzyłam drzwi balkonowe, a Dawid wszedł do mojego pokoju.Gdy przechodził obok mnie poczułam silną woń alkoholu.On jest pijany.Szczęście, że nic sobie zrobił, gdy wspinał się na mój balkon.
Odwróciłam się, żeby spojrzeń na niego.Stał koło mojego biurka i ledwo trzymał się na nogach.W końcu oparł się o moje meble, a wtedy jego wzrok powędrował na mnie.
- Dawid.. - podeszłam do niego.Chciałam chwycić go za rękę, żeby posadzić go na krześle, ale odepchnął mnie.Patrzyłam na niego zdziwiona i nic nie rozumiałam. - Minęły tylko dwa tygodnie, a ty upadłeś tak nisko - powiedziałam zawiedziona.Brunet prychnął.Ledwo stał, boję się, że w każdej chwili przewróci się na podłogę.
- A ty nadal nie wiesz dlaczego? - burkną. - Już nic nie ma dla mnie znaczenia.
- Nie mów tak.
- Przytul mnie - on prawie płakał.Przez to w jakim jest stanie nawet ja nie mam dobrego humoru.
Zamknęłam odległość między naszymi ciałami i mocno wtuliłam się w Dawida.Jego ramiona oplotły mnie szczelnie.Poczułam się tak bezpiecznie, nie przeszkadzało mi nawet to, że jego ubrania przesiąknięte są dymem papierosów.Mogłabym tak stać już do końca mojego życia.W brzuchu zebrało mi się stado motylków i nie oczekiwałam już nic więcej.

Pewnego dnia ktoś przytuli Cie tak mocno ,że wszystkie Twoje rozbite kawałki zbiorą się do kupy.

Słowa odbijały się w mojej głowie jak piłeczka kauczukowa.Słyszałam to kiedyś od kogoś.Zmrużyłam oczy i odsunęłam się trochę od Dawida, żeby móc na niego spojrzeć.O mój boże.Dawid... jestem okropna.
- Przepraszam - łzy momentalnie spłynęły po moich policzkach.To było moment, a wszystko stało się jasne. - Przepraszam - powtórzyłam i zapłakana ponownie wtuliłam się w chłopaka.
- Co? - on nadal nie rozumie co się przed chwilą stało.Wszystko wróciło.Zdałam sobie sprawę kim na prawdę jestem - jestem wredną suką.

***

Otworzyłam oczy i ujrzałam kilka centymetrów dalej od mojej twarzy twarz Dawida.Spał przytulając się cały czas do mnie.Nadal nie mogę uwierzyć, że nieświadomie raniłam go.Mówił tyle o dziewczynie, którą kocha, o tym, że ona jest trudna... chodziło o mnie.
Wyciągnęłam rękę spod kołdry i dotknęłam lekko palcami jego policzka.Kreśliłam wzory na jego torsie.Cieszyłam się chwilą, w której nikt nie mógł mi go odebrać.
- Paula śnia........ o Boże! - Karla stanęła zszokowana na środku mojego pokoju i patrzyła na nas nie dowierzając własnym oczom.Zaczęłam uciszać ją gestem ręki.Szybko wydostałam się z objęć nadal słodko śpiącego Dawida i szeptem oznajmiłam, żebyśmy zeszły do kuchni.Naszych rodziców nie ma, więc tam będziemy mogły spokojnie porozmawiać.
- Czemu Dawid z tobą spał? - zapytała.
- W nocy do mnie przyszedł, był pijany - odparłam.Wstawiłam wodę na herbatę i zaczęła szykować śniadanie.Razem z Karoliną stwierdziłyśmy, że mamy ochotę na naleśniki.Gdy Karolina smażyła ostatniego naleśnika, a ja siedziałam na blacie, do kuchni wszedł Dawid.Miał na sobie aby jeansy.Wyglądał rewelacyjni!
- Dzień dobry moje panie - przywitał się z nami i wyglądał jakby miał bardzo dobry humor.Czy on pamięta co się działo w nocy?
- Hej - odpowiedziałam mu, a Karolina razem ze mną.Kwiatkowski spojrzał na mnie z iskierkami w oczach i podszedł do mnie.Dłonie położył na blacie po obu stronach mojego ciała.Nie zważał na obecność Karoliny.Zachowywał się jakby w pomieszczeniu była tylko nasza dwójka.Patrzył głęboko w moje oczy, a jego tęczówki mnie hipnotyzowały.
- To ja może was zostawię - tak szybko jak słowa wydobyły się z ust blondynki, jej już nie było w kuchni.
Byłam tylko ja i Dawid.
- Więc... - zaczęłam, ale nie miałam co chce powiedzieć,
- Więc.. - powtórzył po mnie z lekkim uśmiechem.
Znowu zapadła cisza, a my patrzyliśmy sobie w oczy.Rozsunęłam lekko nogi, a Dawid stanął między nimi dzięki czemu byliśmy jeszcze bliżej siebie.
- Bądź moja, tylko moja - wyszeptał w moje włosy.Przez jego ochrypnięty głos na moim ciele pojawiły się ciarki. - Będziesz?
- Będę.
- To znaczy się zgadzasz? - zapytał. - Od teraz jesteś moją księżniczką.
Uśmiechnęłam się i zawiesiłam ręce na jego szyi.Dawid popatrzył na moje usta, a po chwili nasze wargi toczyły zawziętą walkę.On całuje niesamowicie!Motylki w moim brzuchu tańczyły do jakiejś dzikiej muzyk, a moje serce biło bardzo szybko.
- Kocham cie - wyszeptał między pocałunkiem.
To pierwszy raz jak od niego słyszę te dwa słowa.Mimo, że wczoraj był pijany nadal był w stanie by zapamiętać naszą rozmowę.

***

Szliśmy wolnym krokiem po parku, a Dawid mocno trzymał moją dłoń jakby bał się, że znowu coś stanie między nami.Mówił mi dużo o treningach i o tym jak miał pracę tylko przez jeden dzień.Rok szkolny trwa i niestety za tydzień wracam do szkoły.Wszystko po woli wraca do normy.W tą sobotę będzie bardzo ważny dzień - ślub taty i Ewy.Ten miesiąc był dla naszych rodziców strasznie zabiegany, ale dali radę.Mogli liczyć też na nas, ale jak się okazało nie potrzebowali naszej pomocy.
- Przyjdziesz jutro do mnie do szkoły gdzieś tak o piętnastej?Wtedy z chłopakami kończę trening to byśmy gdzieś wszyscy poszli. - zaproponował Dawid, gdy przechodziliśmy przez recepcję w budynku, który należy do mojego taty.To tu wszystko się zaczęło.
- Okej - zgodziłam się.
Od dwóch dni wszystko pamiętam, ale na razie wie o tym tylko Karla, Dawid, moi przyjaciele i rodzice.Zaraz dowie się Aloha tema.
Wjechaliśmy na odpowiednie piętro i bez pukania weszliśmy do mieszkania.Ściągnęliśmy buty, a Dawid kiwnął głową, żebyśmy weszli do salonu, bo właśnie tam wszyscy się znajdują.
- Siemka - przywitał się wesoło, a oni mu odpowiedzieli.
Od dnia, w którym do mnie przyszedł w nocy, znowu jest sobą.Cały czas się uśmiecha i żartuje.Aloha Team nie wie co tak nagle się stało, ale chyba zaczęli się domyślać, gdy zobaczyli, że stoję tuż za Kwiatkowskim.
Dawid usiadł na fotelu i złapał moją dłoń, a po chwili siedziałam na jego kolanach.
- Jesteście razem? - zapytała Julka.Nie widziałam u niej zazdrości, raczej odwrotnie, a wiem, że kiedyś lubiła Dawida w ten taki inny sposób.
- Tak - rzekł szczęśliwie Dawid.

Od Autorki:
Wiem, że rozdział miał być wczoraj, ale nie dałam rady.Rozbolała mnie głowa i nie byłam w stanie pisać.Mam nadzieje, że rozumiecie.Bardzo przepraszam osoby, które do późna wyczekiwały rozdziału :/
Rozdział na Whisper mam już gotowy :) Prawdopodobnie pojawi się w ten weekend, ale nie jestem jeszcze pewna, bo chyba trochę w nim pozmieniam.Nadal mi coś nie pasuje xD
W tym momencie bardzo Was zdziwię, ale wiem na co Was stać! :D <3

15 KOMENTARZY = NEXT

16 komentarzy:

  1. Aaaaa nareszcie *.* czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku nareszcie 😍
    Czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski 💜 na taki rozdział czekałam bardzo długo <3 jest po prostu idealnie :D mam nadzieję że między nimi nic się już nie zepsuje

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawie sie poryczalam. Jest swietny <3 czekam na kolejny. A pomiedzy Dawidem i Pula niech tak bedzie niech nic sie kuz pomiedzy nimi nie psuje. Weny zycze <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej, Paula odzyskała pamięć ;) niech już tak zostanie ona i Dawid są taką ładną parą <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny rozdział *.* Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Mega, ale nie podnos ilosci komentarzy ;(

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział! �☺😍😁😢😢😢�-_-//☺

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny. Czekam na następnym, świetnie piszesz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. meega *.* ..czyli teraz nie wyczekuje w weekend tylko koncertu Dawida ale i pierwszego rozdziału heh <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Boże, wreszcie! Chce wiedzieć co bedue dalej Haga! Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział

    OdpowiedzUsuń
  12. Czego on się naćpał ja się pytam? Rozdział mega

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny! ^.^ Nie mogę się doczekać kolejnego :D

    OdpowiedzUsuń