poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Rozdział 24

,,Chyba nigdy nie widziałem go takiego wnerwionego."

Po kolejnej kłótni wszyscy zdecydowaliśmy się na Aztec Swing.To znaczy.. było przegłosowane, ale co za różnica.Gdy zobaczyłam co to jest aż zakręciło mi się w głowie.Staliśmy w kolejne i czekaliśmy na swoją kolej.Z przerażeniem oglądałam co dzieje się z tą wielką machiną.Latała w dwie strony przekręcając się tak, że ludzie znajdowali się do góry nogami.Nie wierzę, że do tego wsiądę!
- Ja chyba zrezygnuję - jęknęłam.
- Ja chyba też - poparła mnie Laura.
Nawet nie zauważyłam, że stoi obok mnie i tak jak ja jest przerażona.          
- Ej no.. dziewczyny - zaczęła Dominika. - Idziemy wszyscy.
Przeanalizowałam gdzie kto stoi i chciałam prześlizgnąć się między Karlą, a Wrzoskiem, ale mnie złapali.Wszyscy się z tego roześmiali, a mnie w brzuchu skręcało ze strachu.Nie miałam pojęcia, że mogę się tak bardzo tego bać.
Moje i Karoliny zakupy zostały w samochodzie, więc nie mogłam użyć żadnej wymówki związanej z tym.
- Muszę? - jęknęłam.
- Musisz! - krzyknęli wszyscy.No prawie.Dawid stał cicho i nawet na mnie nie spojrzał.
Wcześniej myślałam, że jego zły humor jest przez tą dziewczynę, o której mi mówił.Teraz sama nie wiem o co chodzi.Czuję, że to wszystko moja wina.Mówiąc mu o jego bluzie, którą zostawił, nie spodziewałam się takiej reakcji.

***

Moje serce nie może przestać bić.Jestem cała blada, moje włosy sterczą we wszystkie strony, a nogi same mi się uginają.Na szczęście teraz jesteśmy w jakiejś małej pizzerii.Siedzę między Karoliną i Julką.Dosłownie na przeciwko mnie usadowił się Dawid, który nadal ma mi coś za złe.
Dominika z Laurą zamówiły już dla nas dwie duże pizze i coś do picia.Nadal nie wierzę, że na to weszłam!
- Idę do łazienki - oznajmiłam, wstając z miejsca.
- Wszystko okej? - zapytała od razu Karla.Odpowiedziałam szybko ,,Tak'' i posłałam jej uśmiech.Odnalazłam drzwi od łazienki.Weszłam do niej i od razu załatwiłam swoje potrzeby.Odkręciłam zawór, a zimna woda zderzyła się ze skórą na moich dłoniach.Poczułam się tak lekko.Miłe uczucie.Podniosłam głowę i napotkałam swoje odbicie w lustrze.Uśmiechnęłam się sama do siebie, ale mina od razu mi zrzedła.Jestem brzydka.Żaden chłopak nigdy nie pokocha takiej dziewczyny jak ja.Zawsze znajdzie się ładniejsza i lepsza w czymś ode mnie.Ja przez życie przejdę sama.Zacisnę pięść i zacznę walczyć z przeciwnościami......... albo kupię sobie siedem kotów, a utrzymywać się będę z pieniędzy taty.To też nie jest zła opcja.
Zakręciłam zawór, a woda przestała lecieć.Wytarłam ręce o spodnie.. bo po co używać papierowych ręczników?Pff....
Wyszłam z łazienki i mijałam różne stoiska przy, których stało mnóstwo osób.Miałam wrócić do naszego stolika, ale o uszy obiło mi się moje imię.Zatrzymałam się odruchowo i spojrzałam w stronę gdzie przed chwilą słyszałam rozmowę.Dawid z niezadowoloną miną patrzył na Karlę.Blondynka najwyraźniej była na niego zła, ale nic nie słyszałam.
Muszę wiedzieć o czym rozmawiają!Wiem, że to nie ładnie podsłuchiwać, ale cóż...
Podeszłam trochę bliżej, aż wyraźnie mogłam słyszeć słowa, które wypowiadają.
- Pomyśl o tym co będzie gdy ''znowu będzie sobą'' - mówiąc ostatnie słowa Karla zrobiła cudzysłów.Dawid od razu prychnął. - Przecież nie zapomni tego co dzieje się teraz.
- Ale zapomniała o mnie! - warknął. - My się już nie znamy..
Karolina stanęła oniemiała.Jej oczy mało nie wyleciały z orbity, gdy patrzyła na twarz chłopaka.Ich rozmowa nie wydaje się miła.
- Co chcesz przez to powiedzieć?Kochasz ją? - spojrzała na niego niepewnie.
- Kocham.. oczywiście, że tak! - zareagował niemal od razu.Spuścił głowę w dół i podrapał po karku.Z tej rozmowy nie ma nic niezwykłego, nic opr.. - Zawsze będę kochał Paulę.
Mało nie zakrztusiłam się powietrzem.Serce mi stanęło, gdy zrozumiałam, czemu jest na mnie zły, czemu jego oczy są smutne, czemu patrzył z takim utęsknieniem na witającego się Wrzoska z Laurą.To wszystko moja wina.Ranię go.Chciałam mu pomóc potajemnie zdobyć jego ukochaną.Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.Tą trudną dziewczyną jestem ja.
Zachwiałam się, a sekundę później leżałam już na ziemi.Gdy podniosła głowę ujrzałam przerażone dwie twarze.Dawid i Karla.Podeszli szybko do mnie i pomogli mi wstać.Trzymali mnie z obu stron.Od razu wyrwałam się z ich rąk zaciśniętych na moich ramionach.
- Nic mi nie jest - powiedziałam stanowczo.
- Podsłuchiwałaś nas? - zapytał Dawid ze złą miną.Nie odpowiedziałam.Rozglądałam się dookoła szukając czegoś co mnie uratuje. - Tak, czy nie? - warknął.Spojrzałam na niego zdumiona, a on mnie tylko wyminą.Odkręciłam się szybko.Jego sylwetka w mgnieniu oka zaczęła się od nas oddalać.
- On mnie kocha - wyszeptałam.
- Co?
- Powiedziałam, że powinnyśmy wracać do reszty - odparłam spanikowana.Karolina chyba nie do końca mi uwierzyła, ale zgodziła się ze mną i wróciłyśmy do stolika.Nie było tam Dawida.Ani jego rzeczy.Z mojej winy postanowił pójść?
- Co się stało z Dawidem? - zapytał Deny jedząc swój kawałek pizzy.
- Przyszedł zdenerwowany, zabrał bluzę i telefon, a potem bez słowa sobie poszedł - dodała Julka.Wszystkie spojrzenia padły na nas.Jak zwykle..
- Rozmawiałam z nim i trochę go zdenerwowałam - powiedziała Karla.Dzięki Bogu nie wspomniała nic o mnie.Dziękuję.
- Trochę? - zmarszczył brwi Wrzosek. - Chyba nigdy nie widziałem go takiego wnerwionego.

***

Wszystko potoczyło się w złym kierunku.Moje życie zaczęło zamieniać się w jakiś melodramat.Wszyscy wydzwaniali do mnie i pytali czy jest dobrze.Teraz Karolina panikuje, bo Dawid nie wrócił do domu na noc.Jest już po drugiej w nocy.Ona ciągle siedzi u siebie w pokoju i gada przez telefon z Danielem.Co chwilę go pyta, czy Dawid wrócił, ale odpowiedź za każdym razem jest taka sama - nie.Przyznaję, że też się trochę o niego martwię.Jego tajemniczy tryb życia trwa już tydzień.W tym momencie cały Aloha Team miał być w jakimś domku w lesie, a nie zamartwiać się.
Leżałam w łóżku i biłam się z myślami.Nie mogę spać, nie jestem nawet już śpiąca.Pukanie do drzwi balkonowych przyprawiło mnie o dreszcze.Wstrzymałam oddech i z przerażeniem spojrzałam w tamtą stronę.Wysoka sylwetka pukała w szybę, a mi zbierały się łzy w oczach.Boję się.
Wyciągnęłam z pod poduszki mój telefon i odblokowałam go szybko.Spojrzałam kolejny raz na osobę stojącą na moim balkonie i zamarłam.Nie wiem jak mogłam go nie rozpoznać.To Dawid.

Od Autorki:
Przez cały dzień zdołałam napisać tylko tyle.Ciągle mnie wołano, żebym w czymś pomogła albo znajomi dzwonili i przeszkadzali.... jakie życie jest ciężkie xD
Ten rozdział miał być dłuższy przez co pojawiłby się chociażby za godzinę, ale ja już nie wytrzymam.Nie mogę się skupić!W nocy miałam cudowny sen!Nie miałam pojęcia jak zacząć pierwszy rozdział w nowym opowiadaniu (Whisper - kiedy będzie można zobaczyć Prolog?Nie wiem), i teraz już wiem!Jestem podekscytowana! :D Muszę szybko napisać to co mam w głowie, bo jeszcze zapomnę.. a tego bym nie przeżyła!
Życzę Wam miłych wakacji! (które niedługo się skończą :'( ! )

10 KOMENTARZY = NEXT

17 komentarzy:

  1. Boze. Ten rozdzial jest swietny. Czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. to jednak będzie whisper? :D
    czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa nie mg sie doczekac kolejnego rozdziału *.* najlpeszy blog

    OdpowiedzUsuń
  4. O bozee czekam na nasteony rozdzial!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawid? Ciekawe co takiego znowu wymyślił. Ten człowiek jest nieprzewidywalny w rzeczywistości a co dopiero w Twoim ff hahah. Weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Meega jak zawsze ;*
    Czekam na nexta i nie moge sie doczekać :D :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest super ciekawe co się stanie :* czekam

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaaaaaaaaaa nie mogę doczekać się następnego rozdziału :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Pisz następny haha 😘😂 jak zwykle cudowny..a po Dawidzje mozna spodziewac sie wszystkiego 😂👏

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział, czekam na następny 💘❤️

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział jak zawsze świetny. Kocham twój ff matko. Pisz kolejny czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja chcę już kolejny rozdział!!!!!!!! <3
    Czekam! ♥

    OdpowiedzUsuń