sobota, 22 sierpnia 2015

Rozdział 23

,,Poszukaj tej dziewczyny we wspomnieniach."

Wiele rzeczy jest dla mnie obcych.Chodzę po domu, oglądam wszystko z dokładnością i czuję, że to nie to samo miejsce co dawniej.Brakuje tu ludzi.Pamiętam śmierć mojej mamy, reszta mojego życia to znak zapytania.
Mój tata będzie miał żonę.To nie jest miłe uczucie.Nikt nigdy nie zastąpi mi mamy.Ta kobieta wydaje się być miła.Opiekuje się mną odkąd wróciłam ze szpitala.Mój tato niestety musiał wyjechać, żeby załatwić kilka spraw.Od kilku dni jestem w domu z obcymi osobami.Zastanawia mnie jakie były nasze stosunki.Moje, narzeczonej taty i jej córki.Akceptowałam ten związek, czy byłam przeciwna temu?
Ostatnio słyszałam jak rozmawiały.Pani Ewa powiedziała, że to jest nowy start.Że utrata mojej pamięci może wszystko zmienić.Nie wiem co oznaczają te słowa, ale jestem pewna, że nie miała niczego złego na myśli.Przynajmniej mam taka nadzieję.
Z rozmowy telefonicznej z tatą dowiedziałam się, że ślub został przełożony ze względu na mnie.Głupio mi, że zepsułam mu taki ważny dzień.4 października zyskam nowych członków w rodzinie.Już nie będę jedynaczką.
Karolina jest wyrozumiała dla mnie.Dużo z nią rozmawiam.Oglądamy razem filmy, plotkujemy o gwiazdach show biznesu.Wszystko wydaje się takie kolorowe.
Dawid.. nadal mam jego bluzę.Nie umiem na nią patrzeć.Od razu przypominają mi się jego smutne oczy.Minął już tydzień.Nie miałam z nim kontaktu.Może teraz jest szczęśliwy z tamtą dziewczyną?Życzę mu tego z całego serca.
Ten weekend mam spędzić z Karoliną.Chce zabrać mnie na zakupy i trochę poszaleć na mieście.Zaplanowała też tajemnicze miejsce do którego mnie zabierze, ale nie chce nic więcej mi powiedzieć.Nie mogę się już doczekać!
- Mirek wróci w poniedziałek rano - zaczęła rozmowę pani Ewa.Spojrzałam na nią znad swojego talerza pełnego jedzenia. - Macie już sukienki na wesele?
- Nie, ale dzisiaj się za czymś rozejrzymy może - powiedziała Karla, podczas, gdy ja napychałam sobie buzie ziemniakami.
- A kiedy wrócę do szkoły? - zapytałam przełykając jedzenie.
- Dopóki nie odzyskasz pamięci będziesz miała domowe nauczanie.We wtorek przyjdzie do ciebie pani na dziesiątą. - Odparła z uśmiechem kobieta.
- Też tak chcę - jęknęła Karolina.Niesfornie wzięła szklankę do ręki.Szkło wyślizgnęło jej się z dłoni, a blondynka pisnęła najwyraźniej przestraszona.Z buzią pełną jedzenia zaczęłam się śmiać, a gdy wszystko wylądowało na talerzu i obok niego mój śmiech rozniósł się po całym domu.
- Idiotka - zaśmiała się Karolina.
- Jestem ciekawa kto po was posprząta...- westchnęła narzeczona taty.Wstała od stołu i chwytając za swój talerz wyszła z kuchni.

***

- Gdzie teraz idziemy? - zapytałam, gdy Karolina prowadziła mnie w to tajemnicze miejsce.
- Nie pytaj milion razy i tak ci nie powiem.
Jestem w szoku, że po trzech godzinach chodzenia po sklepach, nadal jestem pełna energii.Z trudem znalazłam sukienkę idealną na wesele, ale udało się.Mam tylko niewielką siatkę z logo sklepu, w którym kupiłam tą sukienkę.Karolina wlecze ze sobą pięć siatek/torb.
- A daleko jeszcze? - już nie wiem czy pytam tyle z ciekawości, czy spodobało mi się dokuczanie jej.
- Jak dojdziemy to się dowiesz - powiedziała stanowczo.
- Um..ta jasne, wiele mi to mówi - jęknęłam niezadowolona.
Weszliśmy do parku i dalej maszerowaliśmy tymi wszystkimi ścieżkami.To się robi już irytujące.Z ręką na sercu przyznaję, że nienawidzę niespodzianek.Czy co to jest....
Minęło kolejne dziesięć minut, a my dalej szliśmy.To jest już nudne!
- Cześć - Karolina przywitała się z jakąś grupką nastolatków.Wszyscy wesoło odpowiedzieli jej to samo.Prześledziłam wzrokiem nieznajome twarze i napotkałam wzrok chłopaka ze szpitala.To jest Dawid.Co on tu robi?Przyjaźni się z Karoliną?
- Hej - powiedziałam nieśmiało.Zaciekawione spojrzenia padły na mniej.Karla podeszła do mnie i chwyciła mnie pod ramie, przynajmniej nie stałam sama jak kołek.
- Jak się czujesz? - zapytała jedna z dziewczyn i.. albo wzrok mnie myli albo kieruje te słowa do mnie.
- Jest dobrze - rzekłam i coś bardzo ważnego nasunęło mi się do głowy.Zapewne to nie jest głupie.Nie wiem czy warto o to pytać.Lepiej zachowam do dla siebie i tak wszystko się okaże.Nie będę każdej napotkanej osoby pytać, czy mnie zna.
Karolina zaczęła mi wszystkich przedstawiać, a chłopak, którego imię poznałam jako pierwszego (Daniel) wytrzeszczał oczy.Nachylił się do Dawida i coś wyszeptał mu do ucha, a brunet pokiwał smutno głową.
Dawid, Daniel i Julka siedzieli na trawie.Karolina usiadła na ławce między Wrzoskiem, a Dominiką, a ja stałam.
Czuję się trochę dziwnie w ich towarzystwie.Obserwują mój każdy ruch.Chciałabym być teraz w swoim pokoju.Oddałabym za to wszystko.
- I będziemy tu tak siedzieć? - zapytała znudzona Karla.
- Czekamy na Laurę - oznajmił Wrzosek.
Zaczęli rozmawiać o następnym weekendzie.Planują pojechać do jakiegoś domu w lesie.Należy do rodziców Dawida.Chcą spędzić tam dwie noce, a potem wrócić, bo niestety mają szkołę.
- Laura! - zawołał ucieszony Wrzosek i zerwał się w stronę blondynki.Przytulili się mocno, a ona pocałowała go w policzek.Odruchowo spojrzałam w stronę Dawida.On jako jedyny miał spuszczoną głowę, reszta szeroko uśmiechała się na widok pary, która w tym momencie podchodzi do nas.
Czy to możliwe, że Laura jest dziewczyną, w której zakochał się Dawid?Może mówiąc, że dziewczyna jest ''trudna'' miał na myśli, że jest z jego przyjaciele.Trudna.Niedostępna.
Moje podejrzenia mogą być prawdzie?Wydaje mi się, że tak.
- Jedziemy do wesołego miasteczka? - zaproponowała Julka. - Dwa dni temu otworzyli.To tylko jakieś pięć kilometrów stąd.
- Ale ja siedzę z przodu! - wrzasnęła Dominika.Jej melodyjny śmiech rozniósł się po parku, gdy zobaczyła nasze skrzywione miny. - Przepraszam - powiedziała dalej chichocząc.

***

Siedziałam na ławce, a oni stali nade mną kłócąc się gdzie pójdziemy najpierw.Padały różne nazwy atrakcji, a mi jakoś żadna nie przypadła do gustu.Kątem oka dostrzegłam jak Laura odłącza się od naszej grupki i idzie w stronę stoiska z watą i popcornem.To jest ten moment!Wstałam z ławki i podbiegłam do niej.Wszyscy byli tak zajęci tą ''cichą'' dyskusją, że nie zauważyli naszej nieobecności.
- Laura! 
Blondynka ze słodkim uśmiechem zatrzymała się, a gdy podeszłam do nie zaczęłyśmy po woli iść tam gdzie ona zmierzała jeszcze przed sekundą.
- Podoba Ci się Wrzosek? - moje pytanie chyba było zbyt bezpośrednie, bo dziewczyna zatrzymała się i patrzyła na mnie ze zmarszczonymi brwiami. - Jesteście razem?
Jak będę tak walić prosto z mostu to wyjdę na.... nawet nie wiem.
- Bardzo mi się podoba, ale na razie jesteśmy dobrymi przyjaciółmi.. bardzo dobrymi - powiedziała nieśmiało.Jej policzki lekko się zaczerwieniły przez co wyglądała uroczo.
- Ostatnio.. można powiedzieć, że zwierzał mi się Dawid - rzekłam.Zastanawiałam się jak kontynuować to do czego zmierzam, żeby nie było to takie bezpośrednie jak moje wcześniejsze pytania. - Mówił, że jest zakochany w trudnej dziewczynie i...
- I myślisz, że chodzi o mnie? - dokończyła za mnie.Pokiwałam głową.Laura spojrzała na mnie ze współczuciem i tym samym zbiła mnie z tropu. - Wiem, że Ci będzie ciężko, ale...
Zamilkła, gdy jej wzrok został zawieszony gdzieś w oddali za mną.Odkręciłam głowię i spojrzałam w tym samym kierunku co ona.Wszyscy stali przy tamtej ławce i na nas patrzyli.
- Wiesz, że będzie mi ciężko, ale....? -przeniosłam wzrok na Laurę chcą usłyszeć co dalej ma mi do powiedzenia.
- Poszukaj tej dziewczyny we wspomnieniach.
Patrzyłam na nią jakby rogi z głowy jej wystawały.Blondynka zaśmiała się z mojej miny i pociągnęła mnie za nadgarstek, żebym szła za nią.Gdy rzuciłam szybkie spojrzenie w stronę całej grupki przy ławce nie wiedziałam, czy mam się śmiać, czy płakać.Karla wskoczyła na plecy Julce, która stała obok Daniela i cała trójka wylądowała na ziemi.
Kupiłyśmy jeden popcorn i spacerkiem wracałyśmy do reszty osób.
- Zabiorą nam.Zobaczysz! - dramatyzowała Laura i napychała sobie buzię jedzeniem.Wzięłam trochę z papierowego pojemniczka, a blondynka zdążyła połknąć wszystko i wziąć kolejną garstkę popcornu.
- Przesa...
- Popcorn! - krzyknęli wszyscy i rzucili się na nas.Wydostałam się spomiędzy nich, śmiejąc się.Usiadłam na ławkę, a wtedy znikąd pojawił się obok mnie Dawid.Cieszył się swoją zdobyczą.
- Zostawiłeś w szpitalu bluzę.Mam ją w domu, powiem Karli to ci ją odd....
- A ty nie możesz? - przerwał mi.Z wyrzutem popatrzył na mnie i wstał.
Czym go tak uraziłam, że teraz jest taki zimny w stosunku do mnie?

Dawid POV:

Nie umiem już na nią spojrzeć tak jak wcześniej.Patrzę na nią i widzę obcą osobę.To nie jest ta Paula, którą pokochałem.A może ona zawsze taka była, tylko udawała?Czuję się jak zero dla niej.
To jest jak z koszulką.Masz swoja ulubioną bluzkę, w której chodzisz cały czas, a gdy nie mas jej na sobie czujesz się nie swobodnie.Masz wrażenie jakby tylko tama jedna leżała na tobie idealnie.Nagle gubisz tą koszulkę.Rodzice kupują ci nową, bo wiedzą, że ty z nią wiązałeś pewne wspomnienie.Kupiłeś ją na pierwszym koncercie idola/idolki.Kiedy już dostajesz tą koszulkę.. zdaje się, że jest taka sama, ale tylko ty dostrzegasz w niej zmiany.
Przestajesz ją lubić i staje się dla ciebie zwykłą bluzką, taką jak wszystkie inne.

Od Autorki:
Czyżby coś się psuło między Dawidem i Paulą? ... i nie chodzi mi teraz o utratę pamięci! :o
Dziękuję za taką dużą ilość komentarzy pod rozdziałami! :D Mam nadzieję, że będzie tak już do końca ;) Ostatnio przybyło kilku czytelników, wiec serdecznie witam na moim blogu! ;D
Ten rozdział jest troszkę dłuższy od poprzednich, więc jestem z tego zadowolona :D
Mam bardzo dobry humor xD
Jutro jadę do Radomia na pokazy lotnicze, będzie ktoś z Was? :D
Dziękuję za dużą aktywność na blogu i do następnego ;*

10 KOMENTARZY = NEXT

18 komentarzy:

  1. Niech Paula odzyska pamięć, świetny rozdział :* czekam na następny ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku świetny. Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdzial, mam nadzieje ze miedzy Paula a Dawidem bedzie tak jak kiedys, czekam na nastepny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku jejku uwielbiam tego bloga XD Już się nmg doczekać nexta❤

    OdpowiedzUsuń
  5. Odzyska pamięć i Dawid nie bedzie chciał jej wierzyć ale jego przyjaciele mu wytłumaczą a ona mu powie, że go kocha tak tak tak 👏
    Cudowny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. Meeega. Czekam na nastepny <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Niech Paula juz odzyska pamięć! Bardzo lubię takie długie rozdziały, fajnie by było gdyby były częściej. Czekam na nowy rozdział z niecierpliwością:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cały czas jak Dawid rozmawia z Paulą czekam tylko aż wypali coś w stylu że ją kocha itp. Czekam na next. Paula zdrowiej

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdzial czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudownh jak zwykle ..👌💕 jestem z Radomia ale raczej mnie tam nie będzie bo obecnie mnie nie ma ...jestes z okolic Radomia? 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapewne jak odzyska pamiec to ona bedzie musiala przekonywac do sb Dawida, bo on juz nie bedzie czul tego co.kiedys a ona bedzie dalej go kochala xd

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie to nie może Tak być :( kocham to ff <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Jezu mam nadzieje że Paula odzyska pamięć i pomiędzy Dawidem i nią będzie wszystko tak jak kiedyś. Kocham twój ff.

    OdpowiedzUsuń
  14. Super. Niech Paula odzyska pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  15. Niech Paula odzyska jak najszybciej pamięć ! ♥
    Kocham Twoje ff :* ♥

    PS. Nie umiem pisac komów xd

    PSS. Zapraszam również do mnie byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił po sobie ślad :
    http://i-lived-and-died-for-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń