wtorek, 15 września 2015

Rozdział 28

- Kocham cie - wyszeptałam spuszczając głowę.
Poczułam ciepło na lewej dłoni.Spojrzałam na nią, a serce zabiło mi mocniej, gdy zobaczyłam, że Dawid lekko ją zaciska w swojej dłoni.
- Ja ciebie też - uśmiechnął się słabo. - Ale nie potrafię ci wybaczyć.Ciągle mam przed oczami ciebie i tego chłopaka.Za każdym razem to boli jeszcze mocniej.
Patrzyłam na niego i ze wszystkich sił starałam się powstrzymać napływające mi do oczu łzy.Dawid nawet na mnie nie patrzył.
- Co chcesz przez to powiedzieć?
Puścił moją dłoń.
- Jedyne co mogę ci zaoferować to przyjaźń.
Patrzyłam na niego jak na potwora, choć to ja jestem tą zmorą, którą w tym momencie widzę w nim.Dostaje od życia to na co zasługuję.Na miłość jak widać nie zasłużyłam.
- Ale.... powiedziałeś, że mnie kochasz - pojedyncza łza spłynęła po moim policzku, robiąc na nim mokry ślad.
- Bo tak jest - potwierdził swoje słowa. - Kocham cie, ale nienawidzę jednocześnie.To chore. - pokręcił głowę jakby otrząsał się ze swoich myśli. - Kiedy cie nie ma obok mnie to ciągle myślę co robisz, z kim i czy czasem zastanawiasz się co u mnie.Ale kiedy już tu jesteś czuje do ciebie niechęć, obrzydzenie... nawet nie umiem tego określić.
Nawet nie wyobraża sobie co poczułam w tym momencie.Nie spodziewałam się, że może się mną brzydzić.Nigdy bym na to nie wpadła.Teraz siedząc tu zastanawiam się, czy nasz związek miałby jakąś przyszłość.Odpowiedź brzmi NIE.Zawsze to będzie tak wyglądały.Chyba dopiero teraz do mnie dociera, że nasza historia się właśnie kończy.Nasz płomień wypala bardzo szybko.Słowa, które wypowiemy nie będą miały już żadnego znaczenia.A ja?Nadal mocno go kochając.. po prostu odejdę.
- Po śmierci mojej mamy tylko ty potrafiłeś mnie uratować - odparłam, przerywając ciszę. - Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że po tym wszystkim ty też umrzesz.
Wstałam z kanapy i skierowałam się do drzwi.Nie mogę być dłużej w jego towarzystwie.Jego obecność mnie niszczy.Zabija we mnie ostatnie siły, które mam na najbliższe dni.Wyszłam z pokoju i od razu założyłam buty.Otworzyłam drzwi wyjściowe, a potem szybko skierowałam się na schody.Biegłam jak najszybciej.Chce być już w domu.
- Paula! - głos Dawida sprawił, że biegłam jeszcze szybciej. - Paula proszę zatrzymaj się!To nie tak!
Źle stanęłam przez co upadłam na tyłek, ale szybko się podniosłam, żeby dalej biec.Dawid zyskał na czasie i już stał przede mną.Oboje mięliśmy łzy w oczach.Nasze zranione spojrzenia się krzyżowały.Mimo, że nie chciałam stać w miejscu to jego tęczówki sprawiały, że nie potrafiłam odejść.
- Potrzebuje czasu - powiedział.
Uniósł lewą rękę, żeby dotknąć mojego policzka.Rękaw jego bluzy zsuną się w dół.Moje oczy powędrowały na jego blizny, jedne się goiły, ale widać też całkiem świeże kreski.
- Dawid - mruknęłam zszokowana i zatkałam dłonią swoją buzię.
Kwiatkowski spojrzał na swoją dłoń i szybko ją opuścił.Zacisnął rękaw w dłoni.Jego wzrok unikał mojego spojrzenia. - Czemu to zrobiłeś?
Patrząc na niego spodziewałam się najgorszego, a jednocześnie nie miałam pojęcia co mogę usłyszeć.Spojrzał na swoją zaciśniętą pięść.Uśmiechnął się słabo, a gdy łza spłynęła po jego policzku serce mi pękało.
- Nie wiem, czy to dla własnej przyjemności, czy jesteś do tego zmuszana, ale mnie ranisz.Łamiesz mi serce. - powiedział cały czas patrząc na swoją zaciśniętą dłoń. - I mimo wszystko nadal cie kocham - zaśmiał się gorzko, po czym spojrzał mi w oczy. - Tylko tymi połamanymi częściami.
Cokolwiek teraz nie powiem, będzie to bez sensu.On podjął już decyzję.Nie ważne, czy mnie kocha, czy nie.Nas już nie ma.
- Zawsze będę cie kochała - zrobiłam dwa kroki w jego stronę.Wtuliłam się w chłopaka, ale on pozostał nie ruszony. - Zawsze.I nie ważne, czy będziesz mijał mnie na ulicy trzymając rękę innej dziewczyny, ja już nie pokocham nikogo innego.
Złapał dłońmi moje ramiona i odsunął mnie od siebie na wyciągnięcie rąk.
- Zapomnijmy o sobie - powiedział to z taką łatwością, że w tym momencie uznałam iż jemu już nie zależy.
- Nie zapomnę, o kimś kto zmienił moje życie.
Chciał chyba coś powiedzieć, ale szybko zamknął usta.Pokręcił przecząco głową i odsunął się ode mnie.Wszedł na kilka pierwszych schodków, a potem zatrzymał się patrząc na mnie z góry.
- Masz do wyboru dwie opcje - rzekł. - Albo cierpieć albo potraktować to jako fajną przygodę w życiu i po prostu być szczęśliwa.
- Jestem dla ciebie tylko przygodą?
- Znienawidź mnie, nie będziesz tęsknić.
Zostawił mnie z tymi słowami.Odszedł.Stałam na recepcji chyba z pięć minut zanim otrząsnęłam się z tego wszystkiego.Wróciłam do domu, żeby dalej siedzieć zamknięta w swoim pokoju.

Dawid POV:

-Dawid, co ty robisz?
Daniel staną w drzwiach od mojego pokoju i oparł się o futrynę.Uważnie przyglądał się moim poczynaniom.
- Pakuję się, nie widzisz? - prychnąłem, wrzucając szarą bluzę do walizki.
- Po co? - zapytał i usiadł na moim łóżku. - Co chcesz zrobić?Wrócisz do Gorzowa i co dalej?
- Zacznę wszystko od nowa - rzekłem jakby to była oczywiste. - Nie mogę tu zostać.Oszaleję.
To powinno mu wszystko wyjaśnić.Wszystko wokół niszczy mnie psychicznie.Jest tak wiele miejsc, które kojarzą mi się z Paulą, a ja muszę je mijać.Powrót do Gorzowa to najlepsze rozwiązanie moich problemów.Wrócę do rodzinnego miasta i zacznę od zera.Nie chcę mieć nic wspólnego z dziewczyną, która tylko mnie rani.Nic więcej.To koniec.Nie ma już nas.Jestem ja..... a ona mnie już nie obchodzi.Jest dla mnie przeszłością, do której nigdy nie wrócę.
Kogo ja okłamuję?Nadal ją kocham.
- Poddasz się tak po prostu?
Spojrzałem na niego nie dowierzając w to co mówi.Nie wierzę, że nie widział tego jak mocno starałem się od samego początku.
- Wracam do domu, Daniel - oznajmiłem bez uczuciowo. - Jeszcze jutro się obudzę i zaboli.Pojutrze też.Ale z każdym dniem coraz mniej...

Od Autorki:
Bardzo długo na niego musieliście czekać i jest krótki.Przepraszam.Jestem najgorsza.Nie dałam rady nic więcej napisać.Jestem chora, a w dodatku to opowiadanie jest teraz dla mnie bardzo ciężkie do pisania.Nie wiem czemu.Mam tak już dłuższy czas :/
Historia naszych bohaterów nie jest zakończona szczęśliwie :/ Przykro mi. Mam nadzieję, że jednak mimo wszystko docenicie nie tylko ten rozdział ,ale całe fanfiction.Włożyłam w nie wiele wysiłku i mnóstwo czasu.Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile godzin, a nawet dni by się zsumowało, gdybym była wstanie zliczyć czas spędzony przy tym ff :')
Teraz ze smutkiem (bo bardzo przywiązałam się do tego bloga), muszę Wam powiedzieć, że to koniec.Epilog pojawi się za kilka dni, a potem notka autorska.
Dziękuję wszystkim, którzy byli od początku i zostali do końca <3
Chciałabym, aby każdy bez wyjątku skomentował ten rozdział.Tylko ten jeden raz.Chcę zobaczyć ile osób czytało tego bloga.
Już niedługo Epilog!

19 komentarzy:

  1. szkoda, że to już koniec, mega lubie ten blog, czekam na epilog!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to :( nieee ja nie wytrzymam ze to sie tak zakończyło. Nie mozesz w epilogu napisać ze sie spotkali kiedys i drugiej części? Hahahah

    OdpowiedzUsuń
  3. To opowiadanie było cudowne i nie mogę uwierzyć, że to już koniec :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieeeeeeee (płacze) dlaczego dawid mimo że cię uwielbiam to jesteś idiotą (przepraszam)

    OdpowiedzUsuń
  5. Proszę tylko nie too:( Może jak odzyskasz wszystkie siły i wgl to zrobisz drugą część co? Myślę że fajny byłby to pomyśl, bo dużo osób przywiazalo sie do tego ff

    OdpowiedzUsuń
  6. epilog też tai smutny będzie? :(
    szkoda że koniec ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Co tu dużo mówić..jednym słowem się poryczalam ;(

    OdpowiedzUsuń
  8. ;_; ;_; jak widać nie wszystkie historie kończą się szczęśliwie, a szkoda. Dawid i Paula byli taką ładną parą

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wieże że to już koniec. Czytam No Control od początku i nie moge uwieżyc ze to tak szybko przemineło. Ogólnie to nie wiem jak przezyje to że oni nie są razem i że tak to się kończy... Może pojawi się jakaś druga część? Hm pomysl o tym proszę. Dziękuję ci za ten wkład włożony w to żebyśmy wszyscy mogli czytać tą niesamowitą historie. No cóż chyba trzeba bardziej polubić Wishiper. Jednak zawsze będe wracać do No control. Wiem że lubisz zaskakiwac dlatego wiem że epilog moze nie być taki smutny :( :) no to nie pozostaje mi nic tylko czekać... Więc czekam na 2 częsc No control 😜😢

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeju mega. Może jednak będzie tą druga część. Hmmm? No poryczalam się i czekam na epilog :')

    OdpowiedzUsuń
  11. Jezu to jest mega.. Nie wierzę że już koniec

    OdpowiedzUsuń
  12. Mega. Super piszesz, a teraz będę czytała whispel

    OdpowiedzUsuń
  13. Opowiadanie jest cudowne ale ej smutno mi teraz :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Czemu to juz koniec zrób jakąś drugą część:(

    OdpowiedzUsuń
  15. To było tak dobre opowiadanie! Pisz dalej, proszę! :) W wolnej chwili zajrzyj do mnie: https://www.fryzomania.pl/category/myjnie-barberskie Może znajdziesz coś dla siebie, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń