sobota, 4 kwietnia 2015

Rozdział 1

,,Trzymajmy ją na dystans''

     Podjechaliśmy pod mieszkania dla dzieciaków ,które mają daleko do szkoły.Nie rozumiem.Po co tu przyjechaliśmy?Myśli ,że jak mnie tutaj zostawi z tymi ludźmi to mnie ukara?Bzdura.Jestem silną dziewczyną.Nie dam tam sobą pomiatać.Ojciec nie daje sobie ze mną rady?Proszę Was....Mam 17 lat.Dawno przeszłam okres buntowniczy.Teraz to co innego.Jestem wredna ,taki charakterek.Bardzo przepraszam ludzi ,którzy myślą ,że się zmienię.Jestem miła tylko dla tych ,którzy są tego warci.A więc dlaczego nie jesteś miła dla swojego ojca?Proste.Od śmierci mamy nie poświęca mi już tyle czasu co kiedyś.Jest inny.''Zapracowany''.Chciałabym ,żeby było tak jak kiedyś.Tata,mama i ja.Byliśmy szczęśliwą rodziną ,godną naśladowania.Niestety czasu cofnąć się nie da.Wiem ,że mama jest przy mnie, mimo ,że nie ma jej tutaj.Chciałaby mieć pewnie lepszą córkę.To nie była tylko moja mama ,to była też moja przyjaciółka.Strasznie za nią tęsknie.
     Pieniądze szczęścia nie dają.Coś w tym jest.Jesteśmy bogaci.I co z tego?Nie jesteśmy szczęśliwi ,ale pieniądze pozwalają nam na wiele.Gdy była mama co weekend się gdzieś wybieraliśmy ,a teraz? ''Nie mam czasu ,może następnym razem.''.To już prawie rok!Kiedy będzie ten następny raz?Za miesiąc?Rok?Nigdy?
-Nie wiem co Ty chcesz tym osiągnąć.-Mruknęłam złośliwie pod nosem
-Dom stoi dla ciebie otworem.Możesz przychodzić ,kiedy tylko chcesz ,ale mieszkać będziesz tu.Musisz dostać jakąś nauczkę za swoje czyny.-Popatrzył na mnie z żalem
Wielkie mi halo.Wróciłam do domu z imprezy pijana i już będzie udawał opiekuńczego tatusia.Gdzie był jak potrzebowałam go najbardziej?No przecież ,że w pracy.Mnie kompletnie olał.Śmierć mamy również nie była dla mnie łatwa.A on co?Schował głowę w papierach ,a mnie miał gdzieś.
-Dziękuję.-Włożyłam w to jedno słowo cały swój jad
     Mój tato jest właścicielem całego tego przeklętego miejsca.Nie musiał się ,więc nikogo prosić o to by mnie tu przyjęli.Po prostu wybrał ludzi ,gdzie mają wolne miejsce w swoim mieszkaniu i mnie tam umieścił.Oni podobno wiedzą już ,że mają mieć nową współlokatorkę.Ciekawe co tatulek jeszcze na mnie im nagadał.
     Weszliśmy do holu i od razu zauważyłam kilka młodych twarzy.Na oko są ode mnie starsi.Nic nie jest wykluczone.Tata podszedł do pani ,która siedziała za jakąś wysoką ladą i wziął od niej kluczyk.
-Trzymaj.-Podał mi go-Idź pod ten numer ,a ja jeszcze zamienię kilka słów z opiekunami.
-Nie wniosę sama tych walizek!-Oburzyłam się
-Dobrze.W takim razie po prostu tam idź.-Rozkazał zdenerwowany moim zachowaniem
     Porozmawiać z opiekunami?Po co?Będą co pięć minut sprawdzać czy jestem grzeczna?Nie mam już pięciu lat!To miejsce przypomina mi taką....na przykład bursę szkolną ,tylko ,że to miejsce jest wiele bardziej luksusywne.Są opiekunowie ,którzy zmieniają się ,aby nie siedzieć tu 24h na dobę.Moim zdaniem to przesada ,że muszą tu siedzieć i pilnować porządku nawet  w nocy.Miłym plusem tego miejsca jest kilka atrakcji.Schodami w dół można znaleźć się w takim miejscu luzu. Kręgle,basen,bilard,mała salka kinowa -około 10 miejsc ,ale to zawsze coś.
     Trafiłam do pokoju 105 na drugim piętrze.Pierwsze wrażenie było fajne.Na szczęście w tym momencie nie było moich ''kochanych'' współlokatorów.Rozejrzałam się po całym mieszkaniu i wyglądało na bardzo zadbane.Pozwoliłam sobie również wejść do pokojów osób ,które będą musiały mnie znosić przez czas nieokreślony.
-I jak?-Podskoczyłam na dźwięk głosu mojego taty.Nie spodziewałam się ,że tu zaraz wejdzie.
-Mało zawału przez Ciebie nie dostałam!-Zawołałam oburzona
-A podoba się tutaj Tobie?-Powtórzył swoje pytanie w innej formie-Jeżeli coś jest nie tak to zmie...
-Jest w porządku.-Zapewniłam ze sztucznym uśmiechem-A co z kasą?
-Spokojnie ,o to się nie musisz bać.-Uśmiechnął się tajemnico ,ale o nic nie pytałam.I tak sam zaraz wszystko powie-Od dziś będziesz dostawała kieszonkowe jak każda nastolatka.-Wypowiedział każde słowo z wielką dumą
-Żartujesz sobie!?-Wykrzyczałam-Dasz mi 50 złoty na miesiąc?Myślisz ,że to starczy?Skoro będę tutaj mieszkać z innymi to muszę też się dokładać do.....
     Kuźwa ,do czego?Przecież za nic tu nie płacą ,a żarcie dostają.Są tu kucharki ,które swoja drogą całkiem nie źle gotują.Miałam już kilka razy okazję ,aby coś tutaj przekąsić.
-150 złoty.-Podwyższył trochę stawkę
-200.-Negocjowałam
-Zgoda.-Uległ szybciej niż myślałam.Zawsze ciągnęło to się do co najmniej godziny.Miłe zaskoczenie z jego strony.
-Too.... możesz już sobie iść.-Nie chciałam go wyganiać ,ale nie miałam ochoty dłużej udawać miłej.Udawać?Nie udawałam.Nawet nie byłam miła.
-Tak.Muszę jeszcze porozmawiać z Panią Olgą.-I po co mi to mówisz?-Aa... trzymaj.-Wyciągnął z portfela pieniądze i mi je podał.Zdążyłam powiedzieć zwykłe 'Dzięki' ,a on znikł za drzwiami.
     Wstawiłam szybko swoje walizki do pustego pokoju ,który chyba od teraz przez jakiś czas będzie należał do mnie.

***

     Miały godziny ,a ja nadal siedziałam sama w tym przeklętym miejscu.Z jednej strony dobrze ,zaś z drugiej źle.Nie uśmiecha mi się też mieszkanie z tymi osobami.Mogę ich poznać ,racja.Nie zmienia to faktu ,że oni są mi kompletnie obcy.Tata jeszcze zmieni zdanie.Prędzej czy później ,zabierze mnie stąd.Przecież jestem świetną aktorką.Grałam przed nim osobę obojętną.Udaje ,że mnie nie boli to ,że ma mnie w dupie ,za przeproszeniem.I co?Zwątpisz ,że kiepsko gram?
     Śmiechy spod drzwi dotarły aż do mnie.Fuck!Zaraz tu wejdą.Wzięłam moją gorącą herbatę i przeszłam do salonu.Włączyłam cokolwiek w telewizji i zaczęłam to oglądać.
-Siema!-Zawołał czyjś głos ,omm przepraszam ,to było do mnie?-Ty jesteś tą córką właściciela?
-Nie mówcie do mnie ,nie patrzcie na mnie ,zachowujcie się jak by mnie tu nie było!-Wycedziłam przez zęby-Nie szukam nowych znajomości!
     Wstałam z kanapy i minęłam ich wszystkich zdziwione twarze.Weszłam do ''mojego pokoju'' i odruchowo złapałam za telefon.Wybrałam numer do mojej przyjaciółki.Wiem ,że jej będę mogła się wygadać.
-Halo?-Miała zaspany głos.Przepraszam bardzo ,która jest w takim razie godzina?
-Słuchaj..-Tak ,bez żądnego 'cześć'-Jestem tu od kilku godzin.Dopiero co ich zobaczyłam ,a już mnie irytują!Jestem tu zbędna!Góra cztery dni i tatuś zobaczy ,że jestem tu źle traktowana.-Zaśmiałam się złośliwie
-Co ty znowu kombinujesz?-Od razu się rozbudziła-Paula ,obiecałaś mi coś.
-Oj ,zluzuj.-Przewróciłam oczami-Chyba sobie nie myślisz ,że tak to zostawię...
-Nic nie rób bez przedyskutowania tego ze mną ,jasne?-Ten jej nadopiekuńczy głos ,nienawidzę tego
-Zastanowię się jeszcze.-Rzuciłam na odczepne-Jutro mamy niedzielę ,co powiesz na jakąś imprezę?Może zakupy?-Zaproponowałam
-Zdzwonimy się jeszcze ,a teraz sorry ,kończę ,jestem śpiąca.-Szybko się rozłączyła.
     Rzuciłam telefon na łóżko ,a po chwili sama na nim wylądowałam.Nie wiem co dziś takiego robiłam ,ale jestem wykończona.

Dominika POV:

-Słyszeliście ją?-Szepnął zdumiony Dawid-Co za tupet!
-Dajcie jej spokój ,może ma gorszy dzień.-Wstawiła się Julka
-Jasne....-Prychnął Deny ,kierując się w stronę kuchni-Lepiej trzymać się od niej z daleka ,jeszcze narobi nam problemów z właścicielem.
     W sumie ma rację.Stracimy jeszcze to mieszkanie.To by była dla nas największa strata.I tak wisimy kasę za poprzedni miesiąc.Do piątku musimy uregulować rachunki.Nie potrzebne nam nieprzyjemne sytuacje.Niech tylko ta dziewczyna nic nie namiesza.
-Wołamy ją na kolacje czy...
-Nie!-Przerwał Dawid Wrzoskowi-Nie będę jadł i patrzył na nią jednocześnie!
-Kto powiedział ,że musisz na nią patrzeć?-Zapytałam-Ale masz trochę racji.Trzymajmy ją na dystans.
     Drzwi od pokoju brunetki otworzyły się ,a już po chwili ujrzeliśmy jej pokerową twarz.Przeszła obojętnie przez salon i weszła do kuchni.Siedzieliśmy w ciszy.Słuchaliśmy co dzieje się za ścianą.Jest tam jeszcze Daniel.Tłuczenie szkła ,a potem złośliwy śmiech dziewczyny doprowadził mnie do strachu.Co ona tam wyrabia?!
-Przepraszam ,niechcący.-Wysyczała dumna swoich czynów
-Słuchaj!-Daniel się zdenerwował-Nie obchodzi mnie ,że jesteś tą cholerną córką właściciela!Mogłabyś trochę przystopować!Wtargnęłaś tu i pokazujesz nam woje jebane humorki!Idź wyżywać się gdzie indziej!-Ostro
     Szybko poszliśmy do kuchni ,żeby nie nawiązała się jeszcze większa kłótnia.Ale chyba i na to już za późno.
-Uspokójcie się.-Wtrąciłam-Zaraz przyjdzie tu opiekunka i będziemy mieli wszyscy przesrane.
-Nie obchodzi mnie to!-Warknęła brunetka-Myślicie ,że to jest moja najgorsza strona?Pomyłka.Urządzę  Wam piekło.-Zaśmiała się podejrzliwie-Myślicie ,że dlaczego tatuś mnie tu zostawił?Brak kontroli.
     Z takimi słowami nas pozostawiła.Wyszła.Patrzyliśmy na siebie z tysiącem emocji.Nie wiem do czego ta dziewczyna jest zdolna.Ten dziwny błysk w jej oku.To nie jest normalne.

Od Autora:
Więc...mamy pierwszy rozdział!Jestem strasznie ciekawa Waszych opinii! :D I jeszcze tak przy okazji...Bardzo dziękuję za te komentarze po Prologiem i Bohaterami ♥
Niektórzy z Was pewnie wiedzą co się stało z dalszymi rozdziałami ,niektórzy nie ..ale spokojnie.Może i to mnie mega zniechęciło do pisania ,mimo to nie odpuszczę sobie.
Nie poddaję się ,wciąż walczę! ,tak?Sami mi to powtarzaliście :')
Dobrze ,żeby już nie przedłużać ;) Serdecznie zapraszam do komentowania.Nie chcę tego ukrywać tak jak w poprzednim blogu ,bo komentarze to coś najbardziej motywującego do dalszego działania :)
Zapraszam na aska -> http://ask.fm/KwiatStory2
I standardowo......
czytasz=komentujesz=motywujesz=szybsze dodanie rozdziału 

8 komentarzy:

  1. MEGA! Czekam na następny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest NIESAMOWITE. Szybko dodawaj następny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem ,że nie lubisz krótkich komentarzy ,wolisz jak czytelnicy się rozpisują ..więc oficjalnie ci przysięgam ,że będę dawać zadowalającej długości komentarze ;)
    Przeczytałam bohaterów i prolog ,i od razu wiedziałam ,że to opowiadanie będzie najlepszym w historii opowiadań o Kwiatku! ♥
    Ten rozdział jest rewelacyjny! :D Zapowiada się niesamowicie!
    Czekałam aż pojawi się coś o Karli ,bo strasznie ciekawi mnie jej postać.Opis jej w bohaterach strasznie mnie zaciekawił i nie mogę się doczekać aż pojawi się cos o niej w opowiadaniu! :D
    Weny ,weny ,weny!! ♥ <3 ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeeeju dziewczyno, to będzie mega ciekawe opowiadanie! :D
    Na razie wiele nie ogarniam, ale wiesz, to tylko tymczasowe :* <3
    Bohaterka taka nie miła, nie przyjemna, noooo! Coś nowego :D Ciekawa jestem co z nią zrobisz :) (I ciekawe jak ją spikniesz z Dawidem) aahahahahhah <3
    No, także ten, Dawid i ona, napisałam Ci przed chwilą hahaahah "Kto sie czubi ten sie lubi" :p
    Ogólnie jestem cholernie ciekawa tego co tu nam przedstawisz :) Wszystkie blogi są takie same, natomiast twój? Inny :D Bardzo mi sie to podoba! :D
    +Wreszcie rozumiem tytuł "No Control" :D Niekontrolowana wredna nastolatka, nononoon Ola szalejszesz! Przeciwieństwo ciebie ahahahah :D
    Weny misiek :* <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Super ! Mega ! Czekam na następny ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Suuper :D Czekam na nowe rozdziały, pewnie będzie się działo haha <3

    OdpowiedzUsuń
  7. O jejuuu :o
    Cześć XDD
    Tak, będę Cię zadręczała tym razem na tym blogu, przepraszam ^^
    Coś czuję, że to będzie naprawdę piekło haahha :D Ta dziewczyna jest serio rozpieszczona, nie lubie takich :D Może zmieni sie pod wpływem Dawida? ^^
    Zapowiada się ciekawie ;D
    Weny i wesołych świąt! :3
    K.K

    OdpowiedzUsuń