czwartek, 2 lipca 2015

Rozdział 13

,,Smak radości."

-Cześć.
Dawid uniósł głowę znad swojego telefonu i promienie się uśmiechnął.Przywitał się za mną na prawdę wesoło, wstając z fontanny.
-To gdzie idziemy?
-Cóż, myślałem nad kręglami lub klub karaoke.-Odparł, gdy zaczęliśmy iść ramię w ramię
-Karaoke?-Uniosłam jedną brew patrząc na niego.Przytaknął rozbawiony i dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, że Kwiatkowski jest ode mnie o wiele wyższy.On ma około 1.80 wzrostu!
-Tak, lubię tam przychodzić.-Oznajmił wzruszając ramionami-I co najlepsze...każdy może zaśpiewać!
-Śpiewałeś?
-Tak, tylko raz.-Rzekł dumnie-Ty też powinnaś spróbować!
Od razu zaczęłam protestować, a Dawid spierał się, że to fajna zabawa.Może ma rację, ale ja nie umiem śpiewać!Mój głos brzmi jakby ktoś paznokciem o ścianę tarł.
-Słyszałem jak śpiewasz.Nie wmawiaj mi, że jest aż tak źle!
Nasza kłótnia o brzmienie mojego głosu trwała przez całą drogę.Weszliśmy do klubu, a Dawid powiedział, że idzie nas zapisać na liście osób, które chcą zaśpiewać.Nim go od tego powstrzymałam, zniknął w tłumie ludzi bawiących się do piosenki Eweliny Lisowskiej ,,W stronę słońca".Tą piosenkę wykonywało trzy dziewczyny.Brzmiały całkiem nie źle - muszę przyznać.
-Jesteś okropny.Nienawidzę Cie za to!-Uniosłam głos na Dawida, gdy do mnie podszedł
-Oj wyluzuj się.-Przewrócił oczami i usiadł na kanapie za nami.Zrobiłam to samo i tępo patrzyłam na swoje czarne vansy.
-Zaśpiewamy piosenkę Margaret ,,Smak Radości'', znasz?-Zapytał przybliżając buzie do mojego ucha, abym mogła go dobrze usłyszeć.
Pokiwałam głową, a Dawid wytłumaczył mi na czym polega to karaoke.Na ekranie przy scenie wyświetla się tekst danej piosenki.Tyle ile osób śpiewa, tyle jest kolorów tekstu.Każdy ma swój kolor.Jeżeli są dwie osoby to przykładowo fioletowy i czerwony.Jest jeszcze trzeci kolor, na przykład niebieski - przy tym kolorze śpiewają wszyscy.
-Rozumiesz?-Spojrzał na mnie, a ja skinęłam głową-To świetnie!Cieszę się, że zgodziłaś się ze mną wyjść.Gdy jesteśmy sami jesteś inna.
Patrzyłam na niego, podczas gdy on oglądał występ kolejnej pary.
Przy mnie jesteś inna,
Słodka, miła, nieśmiała, delikatna, czuła.
Mam wrażenie jakbyś była inną dziewczyną.
Nagle słowa z listu od Marcina zahuczały w mojej głowie.Potrząsnęłam nią i przeniosłam wzrok z Dawida na scenę.Teraz nie mogłam się skupić na niczym innym jak na tym co powiedział mi Kwiatkowski.Co chciał powiedzieć przez to, że jestem inna?Czy on widzi mnie taką jak Marcin?
Gubię się w tym.
Gdy wywołali nasze imiona, Dawid poderwał się z kanapy i skiną głową, abym poszła za nim.Dostaliśmy mikrofony, a jeden z pracowników upewnił się jaka piosenkę chcemy zaśpiewać.
-Dawid, boję się.-Przyznałam żałośnie-Może sobie odpuścimy?
-Nie.-Pokręcił głową-Pierwszy raz, gdy mówisz, że czegoś się boisz.-Zauważył.Położył rękę na moim ramieniu, a ja poczułam coś dziwnego przez jego dotyk.-Jeżeli nie spróbujesz to zawsze będziesz tego się bała.
-Ale...
-Twój kolor to pomarańczowy, a na fioletowym śpiewamy razem,-Przerwał mi i wyszedł na środek sceny.Niewielka publiczność zaklaskała, a ja niepewnie znalazłam się obok niego.Gdy rozpoczęły się pierwsze dźwięki piosenki moje serce zaczęło bić coraz szybciej,


Dawid: Gdy pierwszy raz
Miłość puka do drzwi
Jaki błogi to stan
Gdy całujesz mnie i
Nagle cały ten świat
Rozpromienia się w krąg

Spojrzałam na ekran z tekstem, gdy zobaczyłam, że zaraz będę musiała otworzyć usta.

Paula: Znika smutek i strach
Kiedy trzymasz mą dłoń
Już unosi mnie twój
Pocałunek do gwiazd
Teraz wiem czuję to
 Pierwszy raz

Razem: Jaki miłość na smak
Pocałunku ma smak 
Jaki miłość ma smak
Jaki miłość ma smak

Teraz mogę powiedzieć, że nasze głosy brzmią razem świetnie.Dziwnie się czuję patrząc na osoby, które są w nas zapatrzeni.Jeden z lepszych dni w moim życiu! 

Paula: Czy tak czy nie
Nie odpowiem ci dziś
Myśli nie dają spać
Sen na jakie się śni
Bo na reszcie nam los
Coś od serca chce dać

Dawid: Kiedy jesteś o krok
Zatrzymuje się czas
I unosi cię mój
Pocałunek do gwiazd 
Teraz wiesz
Czujesz to pierwszy raz

Razem: Jaki miłość na smak
Pocałunku ma smak 
Jaki miłość ma smak
Jaki miłość ma smak
Razem: A gdy zabraknie nam tchu
Niech zatrzyma się potok słów
I na twarzy znów uśmiech
Namaluj i szczęście podaruj

Spojrzeliśmy sobie w oczy, a moje serce zatrzymało się.Teraz pierwszy raz widzę jak on na mnie patrzy.To nie było zwykłe spojrzenie.W jego oczach były iskierki szczęścia, a ja mam wrażenie, że to przeze mnie
Czy on.....?

Paula: Przekonaj się sam

Razem: Pocałunku ma smak 
Jaki radość ma smak
Jaki miłość ma smak x3
Jaki radość ma smak
Jaki miłość ma ... smak?

Gdy w pomieszczenia rozbrzmiały oklaski, a muzyka zamilkła, Dawid wyszeptał do mnie bezgłośne: ,,Wiedziałem, że dasz radę.".Posłałam mu szczery uśmiech.Ukłoniliśmy się tak jak potrafimy i zeszliśmy ze sceny.Podziękowałam Dawidowi za to chyba z dziesiątki razy, a nawet rak go przytuliłam.Zdziwiłam się nie tylko ja, on też tego nie ukrywał.
Zatańczyliśmy do kilku piosenek i upadliśmy zmęczeni na kanapę z brzegu.Chyba pierwszy raz tak dobrze się bawiłam z Dawidem.Postawiliśmy sobie wzajemnie warunek na dzisiejszy dzień, a właściwie już wieczór - żadnego alkoholu.
-Wychodzimy?-Zapytałam, gdy wracaliśmy z parkietu.Dawid zgodził się ze mną i po chwili byliśmy już na zewnątrz.Odetchnęłam świeżym powietrzem i podążyłam za Dawidem.
-Która godzina?-Zapytałam
Kwiatkowski podniósł swoją rękę wyżej zginając ją w łokciu, aby spojrzeć na zegarek.
-19:18.
-Już?-Rozszerzyłam oczy-Przepraszam, ale muszę już iść do domu trochę go ogarnąć.Jutro wraca tata, a jest jeszcze...
-Pomogę Ci.-Przerwał mi, znowu.

***

Mój dom aż świecił.Dawno nie był taki czysty.Chyba posprzątaliśmy go bardziej niż trzeba było.Ale cóż...lepsze to niż puste butelki po alkoholu i pety.
-Jesteś sama?-Zapytał Dawid odstawiając na blat w kuchni pustą szklankę po soku-O której Karla wróci?
-Nie wiem.
-Pewnie siedzi u nas.-Stwierdził, a ja przyznałam mu rację-To może pójdziesz ze mną do nas?Przebiorę się w coś cieplejszego i jeszcze gdzieś wyjdziemy.
-Zgoda, ale obiecujesz, że nie zostaniemy z nimi?-Upewniłam się, schodząc ze stołu.Dawid pokiwał głową.Pobiegłam do siebie do pokoju i zmieniłam szorty na dresy.Będzie mi wygodniej.
-Weź jeszcze bluzę.-Rozkazał mi Dawid, gdy zjawiłam się w salonie
-Nie.Nie chcę.Tak jest mi ciepło.
-Ale potem mi nie marudź, że zimno Ci jest.
Przewróciłam oczami i wreszcie wyszliśmy z domu.Zamknęłam drzwi na klucz, a Dawid szybko sprawdził coś w swoim telefonie.
-Jak układa Ci się z Laurą?-To wyszło samo z moich ust.Przysięgam!
-Nijak.-Wzruszył ramionami-Przyjaźnimy się.Tyle.
Pokiwałam głową, tym samym mówiąc, że rozumiem.
-A co?-Zapytał nagle
-Nic.Tak jakoś zapytałam.
-A Tobie jak układa się z....
-Marcinem.-Dokończyłam za niego-Jutro wyjeżdża.
-Na zawsze?
-Mam nadzieję, że nie.-Przyznałam ze smutkiem-Bardzo go lubię.
Potem Kwiatek rzucił suchy żart.Zaczęliśmy gadać o jakichś głupotach.I tak minęła nam cała droga.Na recepcji powitała nas jedna z pań, która pilnuje porządku w całym budynku.Wjechaliśmy koszmarną windą na odpowiednie piętro, a Dawid swoim kluczem otworzył mieszkanie.Weszliśmy do środka i tak jak się spodziewałam wszyscy siedzieli w salonie.Gdy tam weszliśmy zmierzyli nas wzrokiem.
-Siemka, my tylko na chwilę.-Oznajmił im Dawid na ,,Dzień dobry"-Przyszedłem tylko się przebrać i znikam.
-Idziesz jutro z nami na boisko?-Zapytał go Daniel
-Tak.-Skinął głową-To idę się przebrać.Paula idziesz ze mną czy poczekasz tu?
-Idę z Tobą.
Dawid szybko założył jakieś długie spodnie i wciągnął na siebie bluzę z napisem ,,Jest moc".
-Trzymaj.-Podał mi swoją drugą buzę, która jest identyczna co ma na sobie-Ubierz ją, bo będzie Ci zimno w samej koszulce.
Posłuchałam go i po chwili jedna z części jego garderoby trochę ze mnie zwisała.Kocham za duże bluzy! 
-Ładnie wyglądasz.-Puścił mi oczko i otworzył drzwi od swojego pokoju, wychodząc na korytarz
-My już idziemy!-Krzyknął Dawid
Mięliśmy opuścić mieszkanie, kiedy zawołała nas Dominika.Wręczyła nam listę zakupów oraz pieniądze i rozkazała zakupić wszystko co znajduje się na kartce.Zgodziliśmy się, uznając, że i tak pewnie byśmy chodzili bez celu po parku.
-Ty idź po chleb i bułki, a ja wezmę mleko i te cholerne jogurty.Dziewczynom zachciało się odchudzać.Głupie patyki.Skóra i kości z nich zostaną.
Zaśmiałam się z tego w jaki sposób wyraził swoją troskę o nie i poszłam po pieczywo.
Biedronka.. codziennie niskie ceny!
Wzięłam to co miałam wziąć i chodziłam po całym sklepie szukając Dawida.Już miałam oprzeć się o wielką zamrażarkę z lodami, gdy Kwiat podszedł do mnie, wyrywając mi z rąk pieczywo.Wrzucił je do czerwonego koszyka na kółkach.
-Co jeszcze?
-Emm...-Zerknął na kartkę-Któraś ma chyba okres.
Zaśmiałam się i już spodziewałam się jakie słowo zostało zapisane, a on je przeczytał.Jego mina nie była najlepsza.Skrzywił się, a jego oczy błagalnie na mnie spojrzały.
-Idź ty po nie.Ja tu zaczekam...-Zerknął na coś za mną-I wezmę lody.
-Okej.
Wiedziałam jak straszne jest dla niego wybieranie podpasek.Dla każdego chłopaka to horror.Nie rozumiem dlaczego.
Wróciłam do brunetka, który zastanawiał się jakie lody wybrać.Zabrałam od niego listę i sprawdziłam czego nam jeszcze brakuje.Warzywa.Podczas, gdy Dawid dalej nie umiał zdecydować, na które lody ma ochotę, ja zapakowałam do koszyka wszystko zapisane na kartce.
-Długo?-Jęknęłam
-A jakie lody Ty byś wybrała?-Spojrzał na mnie wyczekując odpowiedzi
-Kaktusy.-Odparłam bez namysłu.Dawid wrócił wzrokiem na przezroczystą szybę i wyciągnął z zamrażarki pudełko z moimi ulubionymi lodami.
-Możemy już iść do kasy.-Stwierdził, widząc iż mamy wszystko
-Wreszcie...-Westchnęłam
Zapłaciliśmy za zakupy i zapakowaliśmy je w dwie siatki.Dawid niósł tą cięższą, więc ja wzięłam  
tą drugą.
Szliśmy po woli rozmawialiśmy głównie o planach na wakacje.Dowiedziałam się, że Dawid chce pojechać w sierpniu do Gorzowa na kilka dni.W tym samym miesiącu ma również jakieś treningi, ale da się to ze sobą pogodzić.Na lipiec planów nie ma żadnych.
Weszliśmy do mieszkania i ściągnęliśmy nasze buty.Poszliśmy do kuchni odłożyć zakupy, a następnie weszliśmy do salonu.Wszyscy siedzieli i oglądali jakiś film.Postanowiliśmy do nich dołączyć.Rzuciliśmy się na poduszki i koce rozłożone na podłodze.Dawid próbował załapać o co chodzi w filmie, a ja sprawdzałam Instagrama.Nie było nic ciekawego.
-Kupiliście wszystko?-Julka zapytała dając nacisk na ostatnie słowo
-Yhym.-Mruknął Dawid
-Wszystko?-Powtórzyła, patrząc na mnie.Pokiwałam głową i dalej przesuwałam palcem po moim telefonie.Jest już kilka minut po dwudziestej pierwszej.Myślę, że niedługo będę się zbierać.
-Masz Instagram?-Wybełkotał mi przy uchu Dawid, patrząc się na ekran mojego telefonu
-Mam.
-Jak się nazywasz?
Wyciągnął z kieszeni swoje urządzenie i je odblokował.Klikną w ikonę 'Instagram', a jego oczy przeniosły się na mnie.
-Wawrzyńska.-Odparłam wiedząc o co mu chodzi.
Po chwili przyszło mi powiadomienie, że kwiatkowsky zaczął mnie obserwować.Również go zaobserwowałam i przejrzałam jakie zdjęcia wrzuca.Muszę przyznać, że jest bardzo fotogeniczny.

Dawid POV:


Zakochałeś się Dawid.
Słowa Daniela odbijały się w mojej głowie, gdy leżałem w swoim łóżku i próbowałem zasnąć.Nie mogłem.Gdy zamykam oczy widzę ją.Jak się uśmiecha się, jak się dąsa, jak stara się być dla mnie wredna.Ona ma w sobie coś co mnie do niej ciągnie.
W rzeczywistości powinienem nie interesować się tym czy wszystko u niej dobrze, czy jest szczęśliwa i czy mnie lubi.To powinno być ostatnia rzeczą jaka powinna być w moich myślach.Jednak ja nie potrafię inaczej.Daniel ma rację.
Zakochałem się w Pauli.
Fakt, że ona widzi mnie tylko jako kolegę...a może i tylko znajomego, jest dla mnie okropny.Podobno miłość nieodwzajemniona boli najbardziej.Wiec teraz wiem co muszę zrobić.
Nie rób tego Dawid. pewnego dnia powiesz, że żałujesz wszystkiego co zrobiłeś dla niej.
Będę przy niej.Zadbam o nią.Może kiedyś poczuje to co ja?Może kiedyś zobaczy we mnie kogoś więcej niż kolegę, czy przyjaciela?Nadzieja umiera ostatnia.
Chwyciłem za gitarę i zacząłem pisać piosenkę.Każde słowo było z myślą o dziewczynie dla której jestem nikim.To boli.

Paula POV:

Nie możesz spać?To znaczy, że ktoś o Tobie myśli.
Mój telefon wyświetlał godzinę 1:34, a ja nie mogłam spać.Chcę, ale nie mogę.Coś czuję, że rano będę zmęczona.Ugh...
Nie wiem co mną kierowało.Ponownie odblokowałam mój telefon i weszłam w wiadomości.Czemu to robię?

Do: Kwiat
Śpisz?

Nim moje ręce powstrzymały się od wysłania tej wiadomości - ona była już wysłana.

Od: Kwiat
Nie, coś się stało, że piszesz tak późno?

No właśnie... Co się stało?Co mnie napadło, że napisałam akurat do niego?To jakiś znak?Nie wiem.

Do: Kwiat
Dziękuję za ten dzień :)

Od: Kwiat
Żartujesz sobie? To ja dziękuję. Dziś sobie coś uświadomiłem.

Do: Kwiat
Co?

Od: Kwiat
Kiedyś Ci powiem, obiecuję.

Pisaliśmy bardzo długo.Umówiliśmy się na wspólne wyjście na festiwal.Może być fajnie.Martwi mnie jedno - zaczynam go lubić.

***

Założyłam jedne z tych trochę śmiesznych skarpetek i zeszłam do kuchni na śniadanie.Zastałam tam całą trójkę.Pacnęłam się dłonią w czoło gdyż zapomniałam, że tata i Ewa wracają dzisiaj.Przywitałam się z nimi mało entuzjastycznie, a następnie zjadłam jajecznicę z bekonem.
Nie miałam ochoty spędzać z nimi czasu.Wróciłam do siebie najedzona i rzuciłam się na łóżko.Spojrzałam na kręcone czarne krzesło, a moje oczy zaświeciły się.
To źle.
Bluza Dawida!Uśmiechnęłam się na jej widok.Kwiatek okazał się całkiem miły.Dał mi swoją bluzę, żebym nie zmarzła.A gdy wychodziłam razem z Karoliną od nich....on mnie przytulił.
Nigdy tego nie zapomnę.
Chciał nas odprowadzić, ale zapewniłyśmy go, że damy radę.
Wzięłam bluzę w swoje ręce i ją po prostu założyłam.Ona ładnie pachnie.Ona pachnie Dawidem.
Wzięłam szybki prysznic i zaczęłam się szykować na spotkanie.Pogoda nie była za ładna.Jest trochę pochmurno. Boję się, że potem będzie padać.
To dobry pretekst, żeby założyć jego bluzę.
Pół godziny później byłam gotowa, aby wyjść z domu.Tak też zrobiłam.Powiadomiłam Ewę, że wychodzę, a ona obiecała przekazać to tacie.Dzięki, i tak Cie nie lubię.
Ustaliliśmy, że spotkamy się w tym miejscy co ostatnio - w parku przy fontannie.
Czekałam na niego, a po chwili zjawił się z wielkim uśmiechem.Tak wyglądasz najlepiej.
Przysięgam, że kiedyś zabiję się przez moje myśli.
Przywitaliśmy się i nastała chwila ciszy.
-Wiesz.....szczerze mówiąc, nie chce mi się iść jednak na ten festiwal.-Przyznał i zrobił przepraszającą minę
-Okej, nie ma sprawy.To co robimy?
-Wiem!-Zawołał nagle radośnie-Chodź.
Zaczął mnie ciągnąć za nadgarstek.Czy dla niego problemem jest powiedzieć gdzie idziemy?

Od Autora:
Dawid.....wszędzie Dawid! xD :D
Teraz możecie spodziewać się wiele przygód Pauli i Dawida razem, yeaaay! ;D
Dziękuję za ponad 10 tysięcy wyświetleń! Dziękuję! <3 Jesteście wspaniali! ♥
Nie wie, co więcej mam pisać xD
Liczę, że jakoś się pod tym rozdziałem rozpiszecie ^.^ Piszcie co myślicie ;*
Ps. Rozdział JAK ZAWSZE (Przepraszam xD) nie sprawdzany c:

10 KOMENTARZY = NEXT

12 komentarzy:

  1. Jak zawsze super, ale mysle ze te 10 kom to duzo... Ludzie czytaja ale nie komentuja, a czekanie na kolejny rozdzial pod wzgledem komentarzy to mozna oszalec heehhe

    OdpowiedzUsuń
  2. rozdział świetny <3 ale z jednej strony mam nadzieję że nie będzie długo tak słodko xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa megaaa!!! Czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Huhu Dawid, Paula normalnie gorąca. Wreszcie się zmieni wreszcie znajdzie kogos kto ja ogarnie. No no czekam na nexta bo szybko muszw sie dowiedziec gdzie ją ciągnie hahaha. Weny życzę dużo dużo ☺

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ciekawa kiedy Paula uświadomi sobie ze kocha Dawida, sory, ale to widać! Fajnie tak widzieć jej dwie strony, supi miła dla Kwiata i ta supi chamska dla innych... Wiesz co? Mamy z Paulą dużo wspólnych cech... Też mam takie dwie strony... Niestety! XD

    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale się jaram! Czekam na następny rozdział z większą niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale się podekscytowałam tym rozdziałem i relacją pojawiającą się pomiędzy Dawidem i Paulą, już nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów :) Czekam z niecierpliwością i naprawdę ten rozdział tak jak i poprzedni jest naprawdę okej.Zapewniam nie nudziłam się czytając go :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Piszesz świetnie, rozdziały nie są w ogóle nudne, więc pisz dalej. Już się nie mogę doczekać tych przygód Pauli i Dawida. Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niech ona będzie wredna, proszę.... a tak to rozdział mega kocham to opowiadane.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jezu :o Cudny rozdział, według mnie najlepszy na tym blogu <3 Mówiłam, że Paula się zmieni dla Dawida! <3 Cudowny :D Już nie mogę się doczekać, aż między nimi dojdzie do czegoś więcej <3
    Czekam na next! :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Glupio ze 10kom = nwxt, a 10 kom jest od 2 dni, a nexta nie ma :/

    OdpowiedzUsuń